Totalna lipa. Proszek zasadowy – opinie po stracie masy czasu

Lubię żyć zdrowo i co jakiś czas staram się wykonywać detoks, który moim zdaniem jest cudownym sposobem na zachowanie dobrej kondycji, zdrowia i przede wszystkim, pozwala cieszyć się pełnią życia. Jednak nie zawsze tak było. Kiedyś w ogóle nie zwracałam uwagi na to, co jem oraz jak żyję. Wydawało mi się, że jestem zdrową i młodą kobietą, która pokonuje wszelkie wyzwania i znakomicie radzi sobie w dzisiejszym szalonym świecie.

Rok temu wiele się jednak zmieniło. Zaczęłam czuć się źle, miałam wahania nastroju, przybierałam na wadze i nie mogłam się skoncentrować. Do tego doszły problemy żołądkowe i skórne. Początkowo sądziłam, że to może coś z tarczycą, ale badania wykazały, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Zapisałam się więc do lekarza, który zdiagnozował u mnie przekwaszenie organizmu z powodu toksyn. Wyjaśnił, że każdego dnia spożywamy niezliczoną ilość niebezpiecznych związków, które odkładają się w organizmie przez co dochodzi do wielu nieprzyjemnych schorzeń.

Zapisał mi proszek zasadowy i poinstruował jak należy go spożywać. Zapewniał, że już po dwóch tygodniach poczuję się lepiej.

Gdy wróciłam do domu, od razu sprawdziłam opinie na temat tego proszku, bo byłam ciekawa doświadczeń innych osób. Teraz dopiero uświadomiłam sobie, że wcale nie czytałam opinii niezależnych osób, a po prostu to były opłacone przez producenta pozytywne komentarze. Jednak wracając do tematu, proszek okazał się totalną lipą. Nie tylko dziwnie smakował, ale również w ogóle nie pomagał. Momentami miałam wrażenie, że jest tylko gorzej. Wtedy tłumaczyłam sobie, że może tak właśnie taka kuracja powinna wyglądać i że pogorszenie jest chwilowe a nawet wskazane. Niestety, z każdym dniem czułam się tak, jak bym miała za chwilę umrzeć i coraz mniej wierzyłam w brednie, że “to jest właśnie proces oczyszczania”. W końcu powiedziałam sobie: dość!

Postanowiłam samodzielnie wgłębić się w temat toksyn, detoksu, zakwaszenia, itp. Kupiłam specjalne książki, czytałam fachowe artykuły, zarejestrowałam się na forum medyczne. Po miesiącu miałam już na tyle dużą wiedzę, że rozpoczęłam poszukiwanie najlepszego środka na swoje dolegliwości.

Wtedy właśnie zobaczyłam kapsułki Detoxik, które nie obiecywały cudów, ale przedstawiały opinie innych klientów, którzy – podobnie jak ja – rozpoczęli samodzielną walkę z zalegającymi toksynami.

Opierając się na swojej wiedzy, przeanalizowałam skład Detoxika, sprawdziłam również dodatkowe informacje, które był niezbędne, abym zdecydowała się zakupić te tabletki. Okazało się, że są one bezpieczne i cieszą się wieloma pozytywnymi opiniami innych osób, które regularnie robią sobie detoks. Postanowiłam je kupić i wypróbować.

Nie minęło nawet dwa tygodnie, jak zaczęłam odczuwać wyraźną poprawę. Kolejno znikały objawy, z którymi męczyłam się wiele miesięcy oraz wracałam do dawnej energii. Po miesiącu byłam już całkowicie zdrowa, co potwierdzają badania, które wykonałam. Lekarz również był zaskoczony nagłą poprawą i nie ukrywał zdumienia, że miałam w sobie tyle determinacji, aby samodzielnie poszukać lekarstwa na swoją przypadłość.

Dziś jestem taka, jaka byłam dawniej. Mam w sobie dużo energii, cieszę się życiem i czuję, że mogłabym przenosić przysłowiowe góry. Wiem też, że duże koncerny celowo blokują pozytywne opinie na temat innych produktów leczniczych, takich jak Detoxik, bo za bardzo im zagrażają. Na forum medycznym jest wiele osób, które za moją namową również spróbowały tych tabletek i są szczerze zachwycone, że po tylu latach leczenia w końcu udało im się znaleźć cudowny lek.

Stałam się trochę takim autorytetem na forum i codziennie dostaję masę wiadomości z podziękowaniami. To wszystko sprawiło, że złożyłam papiery na Uniwersytet medyczny, bo poczułam, że chciałabym pomagać innym.